
Save Goadupa Festival with Braincell / Hotel Forum, Kraków
Cykl wydarzeń Save Goadupa Festival organizowany przez ekipę Goadupa Festival oraz Egodrop jest skoncentrowany na aktywnym pozyskiwaniu środków na ratowanie największego polskiego festiwalu kultury psychodelicznej Goadupa Festival organizowanego od 2010 początkowo przez Egodrop Productions, a następnie przez Fundację GoArt. Fatalne warunki pogodowe sprawiły, iż pomimo posiadania wszystkich niezbędnych zezwoleń związanych z legalnym przeprowadzeniem imprezy masowej, organizatorzy, ze względu na bezpieczeństwo i komfort uczestników, zdecydowali się odwołać Goadupa Festival 2018 w ostatniej chwili. Obecnie Fundacja GoArt organizuje wydarzenia, zbiórki i aktywności mające na celu spłacenie długu finansowego, który niestety jest smutną konsekwencją tej nagłej decyzji.
Po organizowanej kilka tygodni wcześniej wrocławskiej odsłonie imprezy, której gwiazdą był francuski producent Aes Dana z Ultimae Records 27 października powróciliśmy do macierzystego Krakowa na kolejną audiowizualną ucztę. Był to jednocześnie pierwszy Egodrop w sezonie klubowym 2018/2019. Wydarzenie odbyło się w Hotelu Forum – zupełnie nowym miejscu, które choć doskonale znane na mapie Krakowa nigdy nie miało okazji gościć tego typu inicjatywy. Ze znanych mi przedsięwzięć muzyczno-kulturowych całkiem niedawno we wnętrzach Hotelu Forum odbył się słynny Unsound Festival, dla Egodrop i muzyki trance był to z pewnością debiut – i to debiut w wielkim stylu. Wiele osób zapewne słyszało o problemach związanych ze znalezieniem odpowiedniego miejsca by zorganizować tego typu event – legendarna Fabryka niestety przestała istnieć, w Zet Pe Te najnormalniej świecie brakowało już odpowiedniej przestrzeni. Klub Studio również nie sprawdził się najlepiej, choć akurat o głównej scenie, dekoracjach i nagłośnieniu mogę tylko mówić w samych superlatywach.
Hotel Forum okazała się panaceum na wszystkie dotychczasowe problemy z lokalizacją. Przestrzeń niespotykana na polskich imprezach. Dekoracyjnie Egodrop/Goadupa Team to poziom światowy i olbrzymie przestrzenie byłego hotelu pozwoliły ten potencjał doskonale wykorzystać. Już przestronny hall wejściowy zwieńczony postacią wykonaną ze świecącej w UV włóczki autorstwa Loop String Art Collective robił wrażenie.
Po lewej stronie zaraz przy wejściu znajdowała się pierwsza sala, tzw. sala żyrandolowa, gdzie został umiejscowiony Chill Stage. Scena znajdowała się na samym środku pomieszczenia. Głównymi jej architektami byli duet krakowskich artystów: Decodethecode oraz No Art.
Naprzeciwko głównego wejścia do Hotelu Forum, na końcu głównego korytarza znajdowała się scena główna – przestrzeń, która zrobiła na mnie bardzo duże wrażenie. Nigdy nie byłem na Serotoninie w warszawskiej Progresji, gdzie znajduje się bodaj największa przestrzeń w Polsce, spośród tych, gdzie organizowane są eventy z muzyka psytrance, ale main stage przyozdobiony pracami 2deko prezentował się niezwykle imponująco! Podczas imprezy mimo bardzo dużej jak to zwykle na imprezach egodrop bywa frekwencji cały czas czułem się bardzo komfortowo. Miejsca do tańczenia z pewnością nie zabrakło dla nikogo. Dominowały tutaj brzmienia od progressive trance począwszy, poprzez fullon/night fullon i forest/psytrance skończywszy.
Na tyłach głównej sceny znajdowała się galeria z pracami młodych, uzdolnionych artystów a także sklepik z ubraniami i gadżetami związanymi z festiwalem.
Na końcu dotarłem do industrialnej, wykafelkowanej kuchni na której przystań znalazł Groove Stage. Choć wyraźnie mniejszy niż Main był na tyle duży, że przestrzeni pozazdrościć mogłoby większość klubowych imprez w Polsce a dodatkowo świetnie prezentowały się dekoracje D44 we współpracy z Loop String Art Collective. Jedyny minus to nagłośnienie, które nieco odstawało od reszty, ale muzycznie czułem się tam bardzo dobrze.
Główną gwiazdą imprezy był aktywny na scenie od 1994 roku Ralph Knobloch aka Braincell i Solar Spectrum, który na głównej scenie zaprezentował swoje dwa autorskie sety: full on psytrance i progressive psytrance. O ile seta Braincella w klimacie full on posłuchać nie miałem okazji, o tyle jego występ jako Solar Spectrum w progresywnym wydaniu był zdecydowanie jednym z najjaśniejszych punktów imprezy – taki styl naprawdę lubię a i pora grania – okolice północy – idealnie się do tego nadawała.
Kolejne kilka godzin spędziłem na Groove Stage, gdzie razem z Cj Art’em zagraliśmy ponad czterogodzinnego seta, więc było już około piątej nad ranem, gdy wróciłem na główną scenę, gdzie akurat swój materiał prezentował Neuro Vortel. Potem jeszcze Nozyo, Meff i pora wracać do domu.
Wszystko co dobre szybko się kończy i tym razem było nie inaczej. Impreza przeszła moje najśmielsze oczekiwania. Choć Egodrop/Goadupa są gwarancją jakości i zawsze zaskakują czymś nowym to tym razem wszystko było dopięte niemal na ostatni guzik. Audiowizualna uczta w niezwykle komfortowej przestrzeni, noc którą zapamiętam na długo. Mam nadzieję, że w Hotelu Forum uda się zagościć na dłużej a wysiłki organizatorów i wsparcie fanów pozwolą by w 2019 roku Goadupa powróciła na festiwalową mapę Europy.
„Chapeau bas!”
Więcej zdjęć: click

